Na rzece Narwa, stanowiącej granicę między Estonią a Rosją, zauważono rosyjską łódź straży granicznej z wywieszoną flagą Grupy Wagnera. Estońskie władze zareagowały na incydent z ironią.
- Estońskie służby zauważyły rosyjski kuter straży granicznej na rzece Narwa z flagą Grupy Wagnera, co wywołało u władz kraju sporo ironicznych komentarzy.
- Estońskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz premier skomentowali incydent jako oznakę problemów i chaosu w rosyjskim systemie, sugerując utratę kontroli nad własnymi służbami przez Rosję.
- Grupa Wagnera to prywatna rosyjska firma wojskowa, znana z udziału w konflikcie na Ukrainie.
- Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl
W niedzielę, jak informuje estoński serwis ERR na rzece Narwa, która oddziela Estonię od Rosji, zauważono rosyjską łódź straży granicznej z flagą Grupy Wagnera - znanej, prywatnej rosyjskiej organizacji paramilitarnej. Estońskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało w mediach społecznościowych zdjęcia i nagrania z tego zdarzenia, opatrując post ironicznym komentarzem.
"Grupa Wagnera znów ruszyła na Moskwę, czy tym razem zaczyna od Sankt Petersburga? Trudno rzec. Możliwe, że Wagner przejął już rosyjską straż graniczną".


