W państwowej telewizji Rossija na kanale Kultura wyświetlono film Andrzeja Wajdy "Katyń". To pierwsza telewizyjna projekcja obrazu w Rosji. Pokaz tego filmu to przygotowanie gruntu pod wizytę Władimira Putina w Katyniu - uważa Arsenij Rogiński z Memoriału. Jego zdaniem, chociaż motywy projekcji są polityczne, Rosjanie na tym skorzystają.

Dowiedzą się po raz pierwszy, co znaczy ta historia dla Polaków. Ten film może być szokiem, bo to "nasi" zabili tak wielu niewinnych ludzi - mówi Rogiński.

Z kolei historyk Nikita Pietrow uważa, że projekcja "Katynia" to gest, który nic nie kosztuje. Robimy przyjemność Polakom, ale jednocześnie władze nie podejmują żadnych działań, które pozwoliłyby udostępnić bezprawnie utajnione materiały katyńskiego śledztwa czy rehabilitować ofiary - twierdzi Pietrow.