​“Jeśli bym odmówiła, to mój ojciec i bracia zabiliby mnie" - mówi Eliza z Sudanu Południowego, która w wieku 13 lat została wydana za mąż. Ponad połowa młodych dziewcząt w tym kraju bierze ślub przed ukończeniem 18. roku życia.

​“Jeśli bym odmówiła, to mój ojciec i bracia zabiliby mnie" - mówi Eliza z Sudanu Południowego, która w wieku 13 lat została wydana za mąż. Ponad połowa młodych dziewcząt w tym kraju bierze ślub przed ukończeniem 18. roku życia.
W Sudanie Południowym miliony żyją w ubóstwie /AA/ABACA /PAP/EPA

W 2012 roku ojciec Elizy wydał ją za mąż za 35-letniego mężczyznę. Ten zaoferował za nią 50 krów. Rodzina celebrowała, ale dziewczyna nie była skora do radości. Po prostu płakałam - mówi w rozmowie z korespondentem agencji Associated Press.

W najmłodszym państwie świata, jakim jest Sudan Południowy, aż 52 proc. dziewcząt jest wydawanych za mąż przed ukończeniem 18. roku życia. Aż 17 procent z nich bierze ślub nie mając 15 lat.

Eliza wspomina, że nie miała pojęcia czym jest małżeństwo, kiedy wychodziła za mąż. Była natomiast przerażona. Najgorszy był seks. Nie widziałam, czego on od mnie chce, i było to bardzo bolesne - mówi.

Dwa lata po ślubie, w wieku 15 lat, Eliza urodziła córkę. Z uwagi na to, że była najmłodszą z pięciu żon swojego męża, ona i jej dziecko dostawali najmniej środków potrzebnych do życia, w tym lekarstw. Po kilku latach wróciła do domu rodzinnego, gdyż mąż nie wywiązywał się z obietnicy, że dostarczy ojcu Elizy 50 krów.

Dziś 17-letnia mieszkanka Sudanu Południowego studiuje i chce zostać lekarzem. Jest jednak wyjątkiem - większość młodych dziewcząt zostaje w nieszczęśliwych i tragicznych związkach ze starszymi mężczyznami.

Od czterech lat w Sudanie Południowym trwa krwawa wojna domowa. Miliony ludzi żyją w ubóstwie i głodzie. Szybkie wydanie córki za mąż jest dla rodzin okazją do pozbycia się córki, a tym samym zmniejszenia liczby osób w domu. Oddajesz ją, by reszta mogła przeżyć - mówi Isaac Karkon, działacz humanitarny z Rumbek. Zazwyczaj pan młody płaci za dziewczynę krowami.

Aktywiści alarmują, że liczba małżeństw z dziećmi w Sudanie Południowym rośnie z każdym miesiącem. Problemem jest, że tamtejsze prawo zakazuje "wczesnych małżeństw", ale bez podania konkretnego wieku, przez co przepisy łatwo można nagiąć. Wiele dziewcząt od małego jest też nauczanych, że "urodziły się po to, by wyjść za mąż". 

(az)