Rosyjskie służby specjalne prowadzą śledztwo, które ma wyjaśnić, czy terroryści czeczeńscy mieli związki z al-Qaedą, organizacją Osamy bin Ladena. Według internetowego wydania brytyjskiej gazety "Daily Telegraph” wśród zabitych terrorystów byli Arabowie; prawdopodobnie Saudyjczycy i Jemeńczycy.

To byli z całą pewnością arabscy terroryści powiązani z al-Qaedą - cytuje gazeta anonimowego zachodniego dyplomatę. Już w pierwszym po ataku terrorystów publicznym wystąpieniu rosyjski prezydent Władimir Putin stwierdził, iż działania Czeczenów w Moskwie mogły być organizowane za granicą. Nie wykluczone też, że - jak przyznają świadkowie - terroryści czeczeńscy kilkakrotnie dzwonili z teatru do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Przypomnijmy: rosyjskie służby specjalne uwolniły wczoraj nad ranem ponad 700 zakładników przetrzymywanych od środy przez czeczeńskich terrorystów w moskiewskim teatrze na Dubrawce. Niestety, ataku nie przeżyło 90 zakładników. W czasie akcji zginęło też 50 terrorystów. Wśród nich było 18 kobiet obwieszonych ładunkami wybuchowymi.

W czasie szturmu rosyjscy komandosi użyli silnego gazu obezwładniającego, jednak substancja spowodowała sile zatrucie u wielu zakładników. Stan sporej części z nich jest ciężki. Lekarze nie udzielają żadnych informacji o stanie zdrowia poszkodowanych.

09:40