Fundacja Walki z Korupcją (FBK) założona przez Aleksieja Nawalnego, została uznana w Rosji za organizację terrorystyczną - podaje opozycyjny portal Meduza. Zakazano jej działalności na terytorium Rosji.

  • Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl

Zakazu działalności fundacji domagała się rosyjska prokuratura generalna. Wniosek w tej sprawie rozpatrywał sędzia Oleg Niefiedow, który wcześniej oddalił trzy pozwy Nawalnego przeciwko ministerstwu sprawiedliwości Rosji.

Reakcja fundacji

Na wyrok zareagowało kierownictwo fundacji FBK we wpisie w komunikatorze Telegram. "To technologia polityczna rosyjskich władz: ogłosić wrogiem państwa każdego, kto przeszkadza w kradzieży oraz prowadzeniu niekończącej się wojny" - napisano w oświadczeniu fundacji.

Fundacja zwróciła też uwagę, że podobne oskarżenia wysunięto wobec niej po raz pierwszy, ale w jej ocenie staną się one normą wobec każdego, kto nie zgadza się z polityką przywódcy Rosji Władimira Putina. "Nie jesteśmy terrorystami i wszyscy to rozumieją, w tym osoby, które podejmują te decyzje" - napisało kierownictwo FBK, nazywając Putina terrorystą.

Przypomnijmy, że w przeszłości fundacja publikowała filmy uderzające w rosyjskie elity - np. w 2021 roku ukazał się reportaż o "pałacu Putina", który miał zostać zbudowany za 100 mld rubli (5 mld zł). W 2021 roku film był jednym z najpopularniejszych rosyjskich nagrań na portalu YouTube. Do dziś wyświetlono go ponad 130 mln razy.

Fundacja Walki z Korupcją została założona przez Nawalnego w 2011 roku. Zajmuje się prowadzeniem śledztw w sprawach dotyczących korupcji w strukturach rosyjskich władz. W 2019 roku ministerstwo sprawiedliwości uznało organizację za "agenta zagranicznego", a w 2021 roku - za organizację ekstremistyczną i zabroniło jej działalności. Fundacja została odtworzona w 2022 roku jako organizacja międzynarodowa z siedzibą poza granicami Rosji.

Aleksiej Nawalny był rosyjskim prawnikiem i działaczem demokratycznym opozycyjnym wobec Putina. Zainicjował m.in. protesty przeciwko korupcji w Rosji. W 2020 r. władze - w ocenie wielu ekspertów - podjęły próbę otrucia go. Nawalny przez ponad rok przebywał na leczeniu w Niemczech, a po powrocie do Rosji w 2021 r. został aresztowany i skazany na dziewięć lat kolonii karnej. Zmarł w łagrze w 2024 r. Zdaniem wielu krytyków Kremla jego śmierć nie nastąpiła z przyczyn naturalnych.