Lot kolejnej załogi na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) zaplanowano wstępnie na 5-7 grudnia - podała rosyjska agencja RIA Nowosti, powołując się na źródło w branży kosmicznej. Według informatora agencji, wcześniej - w listopadzie - wystartuje bezzałogowy transportowy statek kosmiczny Progress, a celem tego startu będzie sprawdzenie bezpieczeństwa lotu.

W grudniu, zgodnie z tymi wstępnymi planami, na ISS mają polecieć kosmonauci z Rosji, Kanady i USA: Oleg Kononienko, David Saint-Jacques i Ann McClain. Już wcześniej planowano, że polecą oni na ISS w grudniu rosyjskim statkiem załogowym Sojuz, ale po czwartkowym nieudanym locie Sojuza - który miał zabrać na ISS dwóch innych astronautów - lotom na Międzynarodową Stację Kosmiczną groziło opóźnienie. Rosja zapowiedziała wstrzymanie startów załogowych do czasu wyjaśnienia przyczyn czwartkowej awarii.

RIA Nowosti podała także, że komisja państwowa powołana w Rosji w celu zbadania awarii przeanalizuje negatywny scenariusz funkcjonowania ISS, tzn. jej zakonserwowanie. Chodzi o tryb, w którym załoga zostaje wycofana, a stacja zostaje przestawiona w stan "półsnu": funkcjonuje w reżimie automatycznym i jest sterowana z Ziemi. Jest to jeden z możliwych wariantów.

Chodzi o zbadanie zarówno negatywnego scenariusza zakonserwowania stacji, jak i o opracowanie nowego grafiku lotów - powiedziało źródło RIA.

Zaznaczyło, że rosyjska komisja ściśle współpracuje z partnerami zagranicznymi.

Z drugiej strony rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos oświadczyła, że wariant zakonserwowania ISS nie jest obecnie rozpatrywany.

Po czwartkowej awarii Sojuza przedstawiciele NASA zapewniali, że nie zamierzają rezygnować z usług Rosji przy dostarczaniu załóg na ISS. W NASA pojawiły się jednak również głosy, że należałoby mieć alternatywę dla Sojuzów i nie polegać na jednym środku transportu kosmonautów.

Przypomnijmy: Sojuz MS-10 wystartował w czwartek o godzinie 11:40 czasu moskiewskiego (10:40 czasu polskiego) z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Mniej więcej dwie minuty po starcie awarii uległa rakieta nośna. Jednocześnie bez zarzutu zadziałał system ratowniczy: dwaj kosmonauci - Amerykanin Nick Hague i Rosjanin Aleksiej Owczynin - zdołali lądować awaryjnie w specjalnej kapsule. Ich stan ocenia się jako dobry. W piątek kosmonauci przybyli do Moskwy na dwudniowe badania.

Hague i Owczynin mieli uzupełnić skład obecnie przebywającej na ISS trzyosobowej załogi, która przebywa na orbicie od czerwca.

(e)