Rekin zaatakował i zabił nastoletniego chłopca, który surfował na południowym wybrzeżu Australii - informuje Reuters, powołując się na miejscową policję.

Do tragedii doszło w czwartek. Ciało nastolatka, którego zaatakował rekin, wydobyto z wody przy plaży Ethel w Parku Narodowym Innes na półwyspie Yorke - podała w oświadczeniu policja stanu Australia Południowa.

Nastolatek mógł przebywać około 30-40 m od brzegu - poinformowali świadkowie. Gdy wezwani ratownicy dotarli do chłopca, okazało się, że nie żyje.

Ataki rekinów nie są rzadkością na wodach Australii Południowej, ale nieczęsto dochodzi tam do ataków śmiertelnych.

Czwartkowa śmierć nastolatka to pierwszy taki przypadek blisko plaży Ethel.

W maju rekin zabił 46-latka w pobliżu plaży Walkers Rocks na półwyspie Eyre.