Birmańska junta skazała trzech generałów na śmierć za oddanie w styczniu ważnego miasta w pobliżu granicy z Chinami w ręce rebeliantów z grup etnicznych – podała w poniedziałek AFP, powołując się na dwa źródła wojskowe.

Trzech generałów brygady, w tym dowódca w mieście Laukkai, zostało skazanych na śmierć - cytuje jedno ze źródeł francuska agencja, dodając, że trzech innych generałów brygady zostało skazanych na dożywocie.

Pod koniec stycznia junta informowała, że sześciu wojskowych zostało zatrzymanych po oddaniu w ręce sojuszu "Three Brotherhood" miasta Laukkai.

Utrata miasta, określanego mianem stolicy hazardu, prostytucji i narkotyków, które według ekspertów generuje miliardy dolarów, była jedną z najbardziej znaczących porażek junty.

Trzy lata od zamachu stanu

Wojskowi, którzy w lutym 2021 r. dokonali zamachu stanu, odsuwając od władzy demokratycznie wybrany rząd noblistki Aung San Suu Kyi, stoją od października 2023 roku w obliczu największej do tej pory kontrofensywy ze strony sojuszu grup etnicznych.

Rebelianci z sojuszu "Three Brotherhood", w którego skład wchodzą Birmańska Krajowa Armia Sojuszu Demokratycznego, Narodowa Armia Wyzwolenia Ta'ang i Armia Arakanu, odblili w ramach "Operacji 1027" setki pozycji wojskowych, miast i punktów granicznych, w tym na granicy z Chinami i Indiami, zamykając szlaki handlowe dla pozbawionej gotówki junty.