Mieszkańcy Chicago zaprotestowali we wtorek w reakcji na powrót do miasta wysokiego rangą dowódcy straży granicznej. Gregory Bovino, bo o nim mowa, stał się twarzą akcji antyimigracyjnych. Stacja ABC News poinformowała, że strażnicy graniczni użyli wobec demonstrujących gazu pieprzowego. Zatrzymano nieustaloną liczbę osób.

  • Powrót dowódcy straży granicznej Gregory’ego Bovino do Chicago wywołał we wtorek protesty mieszkańców i interwencję służb z użyciem gazu pieprzowego.
  • Wymierzona w nielegalnych migrantów operacja "Midway Blitz" została zintensyfikowana mimo sprzeciwu władz Illinois i obrońców praw imigrantów, a działania straży granicznej były krytykowane za brutalność.
  • Gubernator Illinois podpisał niedawno ustawę mającą chronić nielegalnych imigrantów przed deportacją.
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl

Według Fox News, powrót Bovino oznacza zaostrzenie akcji antyimigracyjnych w ramach operacji "Midway Blitz", prowadzonej od jesieni mimo sprzeciwu obrońców praw imigrantów oraz władz stanu Illinois. Bovino, będący twarzą antyimigracyjnej polityki administracji prezydenta Donalda Trumpa, wrócił do Chicago po miesięcznym oddelegowaniu do podobnych operacji w Nowym Orleanie i Karolinie Północnej - podaje agencja AP.

Władze Illinois podkreślają, że nie zostały poinformowane o powrocie dowódcy i dodatkowych funkcjonariuszy SG do miasta. Akcje prowadzone przez strażników w Chicago były wcześniej krytykowane za brutalność - wskazuje AP. Funkcjonariusze używali gazu pieprzowego, wdawali się w niebezpieczne pościgi, a także strzelali kulami z gazem do protestujących i dziennikarzy. W wyniku tych działań co najmniej dwie osoby zostały postrzelone, z czego jedna zginęła. Po wyjeździe Bovino z Chicago akcje kontynuowano, ale były znacznie bardziej umiarkowane.

Wypadek zapoczątkował akcję antyimigracyjną

Operacja "Midway Blitz" została zainicjowana we wrześniu po śmierci mieszkanki Chicago, Katie Abraham, która - według resortu bezpieczeństwa krajowego - zginęła w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowcę - nielegalnie przebywającego w USA obywatela Gwatemali. Celem operacji, jak podkreśla resort, jest "zwalczanie przestępczych nielegalnych imigrantów terroryzujących Amerykanów w stanie Illinois, które jest sanktuarium dla imigrantów".

W odpowiedzi na działania federalnych służb gubernator Illinois J.B. Pritzker podpisał w ubiegłym tygodniu ustawę mającą chronić nielegalnych imigrantów przed deportacją, wprowadzając nowe zabezpieczenia m.in. w sądach, szpitalach i na kampusach uniwersyteckich.