Zamachowcy, którzy przeprowadzili w niedzielę atak w kościele w Stambule, są obcokrajowcami – poinformował minister spraw wewnętrznych Turcji Ali Yerlikaya. Jeden pochodzi z Rosji, drugi z Tadżykistanu. Tureckie władze podejrzewają, że są powiązani z tzw. Państwem Islamskim.

Państwo Islamskie przyznało się do przeprowadzenia zamachu w kościele w Stambule, w wyniku którego zginęła jedna osoba. Ofiara to 52-letni obywatel Turcji.

ISIS twierdzi, że atak był odpowiedzią na wezwania przywódców do atakowania Żydów i chrześcijan.

Zatrzymani zamachowcy są obcokrajowcami. Złapano ich w godzinach wieczornych. Jeden pochodzi z Rosji, drugi z Tadżykistanu. 

Nagranie przedstawiające dramatyczne zdarzenie w kościele pokazuje dwóch mężczyzn wchodzących do świątyni. Oddali  strzał w kierunku swojej ofiar natychmiast po wejściu do budynku. Świadkowie relacjonowali później, że zamachowcy zbiegli z miejsca ataku pieszo. 

W chwili ataku w kościele na niedzielnej mszy był polski konsul Witold Leśniak razem z dziećmi. Ani on, ani nikt z jego rodziny nie został poszkodowany.