Nakaz jak najszybszego przesłuchania Jana Kulczyka, jednego z najbogatszych Polaków, wydał podległym sobie śledczym katowicki prokurator apelacyjny Tomasz Janeczek - dowiedziała się "Rzeczpospolita".

Janeczek potwierdza, że wydał polecenie. Od listopada 2004 r. Jan Kulczyk nie został przesłuchany w sprawie tzw. afery Orlenu. To blokuje nasze czynności - powiedział gazecie.

"Rz" przypomina, że z ustaleń polskiego wywiadu wynika m.in., iż w 2003 r. Kulczyk rozmawiał potajemnie w Londynie z Wagitem Alekperowem, prezesem rosyjskiego koncernu paliwowego Łukoil. Miał proponować Rosjanom nie tylko korzystną prywatyzację gdańskiej rafinerii, ale również przejęcie kontroli nad PKN Orlen oraz kluczowym dla energetycznego bezpieczeństwa Polski, Naftoportem.

Kulczyk, który od kilkunastu miesięcy przebywa w Londynie, zapewnił "Rzeczpospolitą", że jeśli dostanie wezwanie, stawi się w prokuraturze.

Zdaniem gazety jednak, przesłuchanie biznesmena nie będzie łatwe. Kulczyk od 2004 r. przebywa głównie w Londynie, a po zakończeniu prac sejmowej komisji specjalnej ds. Orlenu w 2005 r. - wraz z upływem kadencji Sejmu - wycofał się z wielu interesów w Polsce. Sprzedał m.in. swoje udziały w firmie ubezpieczeniowej Warta - odnotowuje "Rzeczpospolita".