Są kłopoty z choinką narodową w Waszyngtonie. Potężne drzewo przewrócił wiatr. Służby starają się je ustawić, bo jutro lampki na choince mają włączyć prezydent Joe Biden wraz z pierwszą damą Jill Biden.

Informacja o tym, że najważniejsze waszyngtońskie drzewko przewróciło się znalazła się na czołówkach mediów.

Potężny dźwig podtrzymuje teraz drzewo. Służby National Park Service, czyli instytucji, która opiekuje się w USA parkami, starają się osadzić choinkę w specjalnym stojaku. Jutro w pobliżu drzewa mają być tysiące ludzi. Ceremonia zapalenia lampek z udziałem pierwszej pary przyciąga tłumy. 

Dwa tygodnie temu choinka narodowa, która rosła w pobliżu Białego Domu, została wycięta, bo zaczęła schnąć. Została zastąpiona ciętym drzewkiem. Stało się tak pierwszy raz od 50 lat.  

W ostatnich latach drzewka rosnące w tym miejscu miały krótką historię. Jedno uschło za czasów prezydentury Donalda Trumpa, inne za czasów prezydentury Baracka Obamy również przewrócił wiatr. Szybko jednak sadzono kolejne.