Pożar na rosyjskim okręcie podwodnym z napędem atomowym. Jednostka jest remontowana w stoczni Zwiozdoczka. Agencja Interfax - powołując się na rzecznika stoczni - podaje, że ugaszono już źródło ognia.

Jednostka "Orzeł" (rosyjska nazwa) przechodzi od 2013 roku remont w obwodzie archangielskim.

Wcześniej w rozmowie z rosyjską telewizją prezes Zjednoczonej Korporacji Stoczniowej Aleksiej Rachmanow zapewniał, że ogień nie wyrządził poważnych szkód jednostce, a na czas akcji gaśniczej jej załoga została ewakuowana. Rachmanow dodał, że nikomu nic się nie stało, a sytuacja na okręcie jest cały czas monitorowana.

Prezes Zjednoczonej Korporacji Stoczniowej podkreślił jednak, że szczegółowych informacji będzie można udzielić po tym, jak okręt zostanie sprawdzony przez specjalną komisję, której oględziny zaplanowane są na środę rano.

Rachmanow wyraził nadzieję, że pożar nie opóźni prac remontowych. Oscar-II miał trafić do służby w 2016 roku.

Agencja RIA Nowosti informowała wcześniej, powołując się na rzecznika stoczni, że na okręcie nie ma broni. Według źródeł, na które powołała się agencja TASS, reaktor okrętu był wyłączony, i to już kilka lat temu, gdy rozpoczął się remont.

Rosyjskie agencje prasowe informowały, że pożar wybuchł podczas prac spawalniczych. Zapaliły się podobno materiały izolacyjne. Agencja TASS podawała, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż przyczyną pożaru było naruszenie zasad bezpieczeństwa i że ogień został już zlokalizowany.

Pod koniec lipca 2014 roku Zjednoczona Korporacja Stoczniowa została wpisana na listę podmiotów objętych amerykańskimi sankcjami w związku z rosyjską interwencją na Ukrainie.

(abs)