Hiszpańska policja wszczęła śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku, do którego doprowadził znajdujący się pod wpływem narkotyków motocyklista na hiszpańskiej wyspie Majorka. W tragicznym zdarzeniu śmierć poniósł obywatel Polski.

Z ustaleń lokalnych mediów wynika, że do wypadku doszło, kiedy w piątek w godzinach popołudniowych w gminie Pollenca motocyklista zjechał ze swojego pasa na drugi i uderzył w trzyosobową grupę rowerzystów.

Wszyscy uczestnicy wypadku, jak podała gazeta "Diario de Mallorca", odnieśli poważne obrażenia, w tym 43-letni Polak Andrzej L., który ostatecznie zmarł. Według balearskiej gazety, Polak spędzał urlop na Majorce.

Ze śledztwa, na które powołuje się gazeta, wynika, że do kolizji doszło w pobliżu zakrętu, na którym “hiszpański kierowca motocykla Harley Davidson nie opanował maszyny" i zjeżdżając na sąsiedni pas, uderzył w rowerzystów.

Jak poinformował portal Majorka Daily Bulletin, przeprowadzone wkrótce po zdarzeniu badanie na obecność narkotyków dało w przypadku motocyklisty wynik pozytywny.

Z informacji, które otrzymała PAP wynika, że po krótkiej hospitalizacji hiszpański motocyklista wrócił do domu, gdyż lokalna policja nie zdecydowała się na zatrzymanie go w areszcie.

"Diario de Mallorca" podaje, że zmarły Polak pozostawił żonę i dwie córki.