Od blisko dwóch tygodni włoska Abruzja żyje sprawą tajemniczego zaginięcia 44-letniego Polaka Karola Brożka, który zniknął w rejonie masywu Gran Sasso. Mężczyzna podróżował kamperem wraz z dwoma psami. Ostatni raz widziano go 19 listopada, od tego czasu ślad po nim zaginął. Włoskie służby ratunkowe prowadzą szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą, w której uczestniczą także polskie służby konsularne oraz policja.

Zaginiony 44-latek przyjechał do Włoch wynajętym w Polsce kamperem, zabierając ze sobą dwa psy.

Niepokój turystów wzbudził pozostawiony na Campo Imperatore przez kilka dni bez ruchu, przysypany śniegiem kamper. Wówczas zaalarmowano służby. Karabinierzy w środku pojazdu znaleźli dokumenty i telefon komórkowy Karola.

Z nagrań monitoringu udało się ustalić jedynie, że 19 listopada mężczyzna oddalił się z dwoma swoimi psami w kierunku najwyższego szczytu Apeninów - Corno Grande. ANSA podaje, że nie posiadał odpowiedniego wyposażenia na panujące warunki atmosferyczne. Od tego momentu ślad po nim zaginął.

Akcja ratunkowa w ekstremalnych warunkach

Poszukiwania prowadzone są w niezwykle trudnych warunkach pogodowych. W rejonie Gran Sasso leży już gruba warstwa śniegu, a pogoda zmienia się gwałtownie, co dodatkowo utrudnia działania ratowników. Wysokie ryzyko lawin, gęsta mgła, silny wiatr oraz ograniczona widoczność sprawiają, że każda godzina akcji to walka z czasem i żywiołem.

W środę, 3 grudnia, ratownicy kontynuowali przeszukiwanie trudno dostępnych terenów, wykorzystując śmigłowiec. Niestety, loty były wielokrotnie przerywane przez niekorzystne warunki atmosferyczne. Mimo to służby zapewniają, że nie ustają w wysiłkach i będą prowadzić akcję tak długo, jak będzie to konieczne.

W sprawę zaangażowane są zarówno włoskie, jak i polskie służby. Prefektura w mieście L’Aquila koordynuje działania ratunkowe, w których uczestniczy kilka lokalnych formacji - od ratowników górskich, przez straż pożarną, po policję. Polskie służby konsularne pozostają w stałym kontakcie z włoskimi władzami, monitorując sytuację i wspierając działania na miejscu. Do poszukiwań dołączyła także polska policja, która współpracuje z włoskimi funkcjonariuszami.