Australijski pielęgniarz Roger Dean został skazany na dożywotnie więzienie za spowodowanie pożaru domu opieki, w którym zginęło 11 pensjonariuszy. Mężczyzna przyznał się do winy.

Sąd Najwyższy stanu Nowa Południowa Walia orzekł wobec Deana najwyższy wymiar kary za podłożenie w 2011 roku ognia w domu opieki na przedmieściu Sydney Quakers Hill. Pielęgniarz odpowiadał za zabójstwo jedenastu osób i dokonanie ciężkiego uszkodzenia ciała ośmiu innych.

Według policji, Dean zdecydował się na podłożenie ognia po tym, gdy przekonał się, że jest objęty dochodzeniem po ukradzeniu z domu opieki ponad 200 tabletek leków, dostępnych wyłącznie na recepty. Ogień miał zniszczyć dowody jego przestępstwa. W trakcie policyjnego przesłuchania mężczyzna powiedział, że do czynu popchnął go diabeł.