Co najmniej 128 amerykańskich żołnierzy w ubiegłym roku odebrało sobie życie. Dane są zatrważające. Jak podały amerykańskie władze, to największa od blisko 30 lat liczba samobójstw wśród wojskowych.

Smutna statystyka pokazuje przede wszystkim, jak fikcyjna jest opieka psychologiczna, którą rzekomo otrzymują żołnierze wracający z frontu. Psychologowie od dawna alarmują, że ludzie po takich przeżyciach mają kłopoty rodzinne, problemy ze znalezieniem innej pracy, a w konsekwencji kłopoty finansowe. To wszystko przyczynia się do dramatycznych decyzji o odebraniu sobie życia. Niestety ujawnione dane wyraźnie pokazują, że amerykańska armia nie radzi sobie z tym problemem.

Wkrótce mają zostać ogłoszone nowe programy i działanie prewencyjne. Tych jednak do tej pory było już bardzo dużo i nie przyniosły żadnych efektów.