Prokuratora w RPA będzie apelować o zmianę wyroku dla znanego niepełnosprawnego lekkoatlety i paraolimpijczyka Oscara Pistoriusa. W jej opinii sześć lat pozbawienia wolności za morderstwo swojej partnerki Reevy Steenkamp jest "szokująco pobłażliwe". Pistorius wyrok usłyszał 6 lipca. Zaraz potem trafił do więzienia.

Prokuratora w RPA będzie apelować o zmianę wyroku dla znanego niepełnosprawnego lekkoatlety i paraolimpijczyka Oscara Pistoriusa. W jej opinii sześć lat pozbawienia wolności za morderstwo swojej partnerki Reevy Steenkamp jest "szokująco pobłażliwe". Pistorius wyrok usłyszał 6 lipca. Zaraz potem trafił do więzienia.
Oscar Pistorius /KIM LUDBROOK / POOL /PAP/EPA

Wyrok sześciu lat pozbawienia wolności w każdych okolicznościach jest nieproporcjonalny w stosunku do popełnienia przestępstwa, jakim jest morderstwo - napisano w oświadczeniu krajowej prokuratury w RPA.

Prokuratura dążyła do tego, by Pistorius został skazany na 15 lat więzienia, a jednym z argumentów było to, że jeden z najbardziej znanych niepełnosprawnych lekkoatletów na świecie nie wykazał żadnej skruchy.

Sędzia nie uznała w całości argumentów prokuratury, ale podniosła karę z pięciu do sześciu lat pozbawienia wolności.

Jak dodała, określenie właściwej kary było trudne tym bardziej, że Najwyższy Sąd Apelacyjny RPA uznał, iż Pistorius jest winny morderstwa z "pośrednim zamiarem", tzn. został uznany za winnego, bo wiedział, że strzelając może kogoś zabić, nawet potencjalnego włamywacza. Sędzia zwróciła uwagę, że NSA nie uznał, iż sportowiec wiedział, że strzela do Steenkamp. Zaznaczyła, że trudno o wyrok, który usatysfakcjonuje obie strony w sprawie, która znalazła się w centrum zainteresowania całego świata i wywołała sprzeczne ze sobą i gwałtowne opinie na temat niepełnosprawnego lekkoatlety.

Do tragedii doszło w nocy z 13 na 14 lutego 2013 roku. W niejasnych okolicznościach sportowiec, m.in. pięciokrotny mistrz paraolimpijski, zastrzelił Steenkamp w swym domu. Kobieta zginęła w toalecie, po tym jak Pistorius oddał cztery strzały przez zamknięte drzwi. Utrzymywał on, że to efekt nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, gdyż wziął ją za włamywacza.

Pod koniec 2014 roku w pierwszej instancji Pistorius został skazany na pięć lat pozbawienia wolności. Sąd uznał wtedy, że doszło jedynie do "nieumyślnego zabójstwa". Więzienie opuścił już 20 października 2015, gdyż zgodnie z prawem w RPA osoby skazane na kary pozbawienia wolności nie większe niż pięć lat po odbyciu co najmniej 1/6 wyroku resztę mogą mieć zamienioną na areszt domowy. Sportowiec w więzieniu przebywał przez 10 miesięcy.

Z takim rozstrzygnięciem nie zgodził się prokurator, który apelował o zmianę kwalifikacji czynu na morderstwo, za które groziłoby Pistoriusowi 15 lat więzienia. Za powrotem sportowca do więzienia wielokrotnie opowiadali się także krewni Steenkamp.

3 grudnia 2015 roku Najwyższy Sąd Apelacyjny RPA przychylił się do wniosku prokuratora i uznał Pistoriusa winnym morderstwa, jednocześnie kierując sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Wcześniej Pistorius przebywał w areszcie domowym w posiadłości swojego wuja. Był objęty nadzorem elektronicznym, odebrano mu paszport.

APA