Południowokoreańskie ministerstwo zdrowia potwierdziło śmierć piątej ofiary wirusa MERS. Poinformowało także o kolejnych 15 zakażonych osobach. W sumie jest ich już 64. ​Kolejna ofiara śmiertelna wirusa MERS to 75-letni mężczyzna.

Pierwszym pacjentem, u którego w maju w Korei Południowej zdiagnozowano MERS, był 68-letni mężczyzna. Podróżował on do krajów Bliskiego Wschodu. Był m.in. w Arabii Saudyjskiej, gdzie MERS został po raz pierwszy zidentyfikowany we wrześniu 2012 roku.

Znaczna większość późniejszych zachorowań była powiązana z pierwszym pacjentem - albo był to personel medyczny, albo pacjenci oraz członkowie ich rodzin, którzy przebywali z nim w szpitalu, zanim został ostatecznie zdiagnozowany i odizolowany.

MERS jest podobny do wirusa wywołującego zespół ostrej niewydolności oddechowej SARS, który w latach 2002 - 2003 zabił na świecie ok. 800 osób. Może wywoływać kaszel, gorączkę i zapalenie płuc.

Jednak w odróżnieniu od wirusa SARS, wskaźnik zgonów w przypadku MERS jest znacznie wyższy. Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), 38 proc. zakażonych wirusem MERS umiera. Nie istnieje żadna zwalczająca tego wirusa szczepionka

Do tej pory MERS wystąpił w ponad 20 krajach. Większość zachorowań odnotowano w Arabii Saudyjskiej - od 2012 roku zmarło tam ponad 400 osób zakażonych tym wirusem.

(ug)