Wzbiera fala zamieszek na imigranckich przedmieściach Paryża. Największy francuski związek policjantów alarmuje, że nocne starcia uliczne z młodzieżą są ostrzejsze, niż w czasie pamiętnej fali zamieszek rasowych we Francji dwa lata temu. Tym razem funkcjonariusze są ostrzeliwani z broni pełnej. W końcu będziemy musieli również zacząć strzelać- ostrzega szef związku.

W imigranckim getcie trwa usuwanie szkód po nocnych starciach. Podpalone tu zostały m.in. 2 szkoły, biblioteka i urząd podatkowy. Przed dzisiejszą nocą na przedmieścia napływają dodatkowe oddziały szturmowe policji. Niczego się nie boimy, znowu damy w kość glinom. Będą starcia co najmniej przez miesiąc. Dołożymy temu sku***bykowi Sarkozy’emu - powiedział młody imigrant.