Brytyjska rodzina królewska powinna zarumienić się ze wstydu. Pałac Buckingham znalazł się bowiem na szczycie listy budynków, które najbardziej szkodzą środowisku. Nieznacznie ustępują mu rezydencja następcy tronu księcia Karola i gmach ministerstwa odpowiedzialnego za… politykę ekologiczną Wielkiej Brytanii.

Zdjęcia, wykonane kamerą termiczną, ujawniły nieszczelne okna, dziurawy dach i popękane ściany Pałacu Buckingham, przez które bez przerwy ulatnia się ciepło. Na 10 możliwych punktów rezydencja królowej Elżbiety II zdobyła okrągłe zero. Z kolei posiadłość następcy brytyjskiego tronu księcia Karola znalazła się na nieodległym 12. miejscu. A zaledwie w piątek, przemawiając na sympozjum w Ameryce Południowej, książę Walii ostrzegł naukowców, że człowiekowi pozostało tylko 100 miesięcy na uratowanie naszej planety.

Paradoksalnie na liście środowiskowych bubli znalazł się także budynek brytyjskiego ministerstwa ds. energii i zmian klimatycznych. Pracujący w nim urzędnicy odpowiedzialni są za brytyjską politykę ekologiczną.