13 osób poniosło śmierć, a 40 zostało rannych w wyniku samobójczego zamachu, do którego doszło we wtorek wieczorem w Islamabadzie, stolicy Pakistanu.

Zamachowiec-samobójca zdetonował bombę w pobliżu wielkiego namiotu ustawionego przed gmachem sądu, gdzie za parę godzin miał się odbyć wiec Iftikhara Chaudhry'ego, który w marcu został zawieszony w obowiązkach przewodniczącego Sądu Najwyższego.

Chaudhry został mianowany na to stanowisko przez prezydenta Perveza Musharafa w 2005 roku. Jednak gdy otwarcie opowiadał się za niezależnością wymiaru sprawiedliwości i domagał się wyjaśnień tajemniczych zaginięć osób podejrzanych o terroryzm, a także

działaczy praw człowieka, został odsunięty - oficjalnie za nadużycie władzy.

Według opozycji przyczyna jego zawieszenia była inna - nie chciał poprzeć prezydenta w jego staraniach o utrzymanie stanowiska naczelnego dowódcy sił zbrojnych, a zgodnie z konstytucją w takiej sytuacji jest wymagane poparcie Sądu Najwyższego.

Na razie nie wiadomo, czy wtorkowy zamach nie ma związku z wydarzeniami w ubiegłym tygodniu w Czerwonym Meczecie w Islamabadzie, gdzie w ataku sił bezpieczeństwa na radykałów islamskich zginęło ponad 100 osób.