Słońce, plaża i relaksujące drinki – to właśnie przyciąga tłumy turystów na słynną Playa de Palma na Majorce. Jednak w tym wakacyjnym raju pojawiło się poważne zagrożenie. Policja ostrzega przed kupowaniem koktajli od ulicznych sprzedawców.
Palma de Mallorca to jedna z najpopularniejszych destynacji turystycznych w Europie, a Playa de Palma od lat przyciąga spragnionych słońca i rozrywki turystów. Niestety, w cieniu tej wakacyjnej beztroski pojawił się nowy problem. Policja lokalna wydała oficjalne ostrzeżenie dotyczące napojów sprzedawanych na ulicach.
13 lipca funkcjonariusze patrolujący okolice klubów zauważyli sprzedawcę, który przygotowywał mojito i sangrię w warunkach dalekich od higienicznych. Owoce do drinków kroił bezpośrednio na ziemi, używając jako podkładki brudnej plastikowej torby, a same napoje nalewał z pięciolitrowego plastikowego kanistra. Takie praktyki nie tylko łamią lokalne przepisy, ale przede wszystkim stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia.
Policja podkreśla, że w przypadku napojów przygotowywanych w ten sposób nie ma żadnej gwarancji co do jakości użytych składników, czystości narzędzi czy nawet samego alkoholu. Spożycie takich koktajli może prowadzić do zatrucia pokarmowego, a nawet poważniejszych powikłań zdrowotnych.
W komunikacie prasowym hiszpańska policja informuje, że wobec sprzedawcy, który został przyłapany na gorącym uczynku, została złożona skarga administracyjna. Funkcjonariusze przypominają, że sprzedaż alkoholu bez odpowiedniej licencji na publicznych ulicach jest surowo zabroniona. Za złamanie tych przepisów grożą wysokie kary, a w skrajnych przypadkach nawet postępowanie sądowe.


