​Pod Kijowem ostrzelano samochód doradcy prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego - Sierhija Szefira. Kierowca auta został ranny. Przeprowadzono na mnie zamach, aby zastraszyć najwyższy szczebel ukraińskich władz - oświadczył Szefir.

Atak miał miejsce około godz. 10 czasu lokalnego w pobliżu wsi Lisniki. Jak podano, napastnicy oddali w kierunku samochodu Szefira ponad 10 strzałów z broni automatycznej.

Ranny został kierowca auta - ma trzy rany postrzałowe i jego stan jest ciężki. Doradcy ukraińskiego prezydenta nic się nie stało.

Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że ten zamach był przeprowadzony w celu zastraszenia najwyższego szczebla władzy - powiedział Szefir na briefingu w MSW Ukrainy. Stwierdził przy tym, że Zełenskiego nie da się zastraszyć - pisze Interfax-Ukraina.

Napastnicy są poszukiwani. Na miejscu jest prokurator generalna Iryna Wenediktowa.

Komendant główny ukraińskiej policji Ihor Kłymenko powiedział, że policja rozpatruje trzy główne wersje ataku: działalność państwową Szefira, nacisk na najwyższe władze, destabilizację sytuacji politycznej w kraju, w tym rozpatrywana jest możliwość udziału zagranicznych służb specjalnych.

Siarhiej Szefir zanim został doradcą prezydenta był scenarzystą oraz producentem filmowy. Produkował m.in. serial "Sługa Narodu", w którym główną rolę grał Wołodymyr Zełenski. 

Zełenski wraca do Kijowa

Obecnie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przebywa z roboczą wizytą w Stanach Zjednoczonych na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ. 

Od razu po wystąpieniu na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ wyjeżdżam do stolicy (do Kijowa). Kto za tym stoi, powiem otwarcie - nie wiem na razie - powiedział Wołodymyr Zełenski.

Jakie to siły, może wewnętrzne albo zewnętrzne. Ale nie uważam ich za siły, bo “pozdrawianie mnie" poprzez wystrzały z lasu w samochód mojego przyjaciela to słabość - mówił.

Szef frakcji parlamentarnej proprezydenckiej partii Sługa Narodu Dawyd Arachamija stwierdził z kolei, że to "przekazanie pozdrowień" dla prezydenta i jego ekipy. Nie wykluczył, że za zamachem mogą stać "przemytnicy i kryminalne autorytety". Jako drugą wersję wymienił "ślad rosyjski", a trzecią "finansowo-przemysłowe grupy, z którymi walka zintensyfikowała się w ostatnim czasie" - pisze Interfax-Ukraina.