"Węgry, o ile parlament uchwali rządową propozycję, rozmieszczą siły policyjne wzdłuż swojej południowej granicy po 15 września, aby opanować napływ uchodźców" - zapowiedział premier Viktor Orban. Dziś rząd węgierski podstawił 102 autokary dla około 4500 uchodźców koczujących od kilku dni na dworcu kolejowym Keleti w Budapeszcie i tych, którzy wyruszyli na piechotę, by zawieźć ich na granicę z Austrią. Ta ułatwia uchodźcom dalszą podróż w kierunku Niemiec.

"Węgry, o ile parlament uchwali rządową propozycję, rozmieszczą siły policyjne wzdłuż swojej południowej granicy po 15 września, aby opanować napływ uchodźców" - zapowiedział premier Viktor Orban. Dziś rząd węgierski podstawił 102 autokary dla około 4500 uchodźców koczujących od kilku dni na dworcu kolejowym Keleti w Budapeszcie i tych, którzy wyruszyli na piechotę, by zawieźć ich na granicę z Austrią. Ta ułatwia uchodźcom dalszą podróż w kierunku Niemiec.
Orban powiedział, że w jego kraju imigracja znajdzie się pod kontrolą od następnego dnia po 15 września /HERBERT P. OCZERET /PAP/EPA

Po 15 września przyjdą duże zmiany. Weźmiemy granicę, krok po kroku, pod kontrolę - powiedział Orban na konferencji prasowej. Wyślemy policję, a jeśli dostaniemy zgodę parlamentu, rozmieścimy na niej wojsko. To nie jest 150 tys., jakie chcą rozdzielić systemem kwotowym, to nie jest 500 tys. - liczba jaką słyszałem w Brukseli, to są miliony, a potem dziesiątki milionów, ponieważ morze imigrantów nie ma końca - powiedział Orban. Granice europejskie nie mogą być bronione jedynie przez Węgry, ale przez wszystkich, i imigracja musi odbywać się w kontrolowanych ramach - powiedział Orban stacji M1.

W piątek w wywiadzie dla państwowego radia Kossuth konserwatywny premier mówił nawet, że fala imigrantów i uchodźców zagraża istnieniu Europy. Gdybyśmy wpuścili wszystkich, oznaczałoby to koniec Europy (...) i okazałoby się nagle, że jesteśmy mniejszością na naszym kontynencie - oświadczył.

Podczas sobotniego spotkania z prawicowymi intelektualistami powtórzył kolejny raz, że do Europy wejdzie kilkadziesiąt milionów ludzi.
Z drugiej strony Orban minimalizuje różnice w tej kwestii, która będzie w najbliższych dniach tematem jego spotkania z kanclerzem Austrii Wernerem Faymannem.

Punktem spornym dla Budapesztu jest propozycja Komisji Europejskiej, by relokować uchodźców między kraje członkowskie zgodnie z ustalonymi kwotami, czego chce również Wiedeń. 

Orban zaaprobował tworzenie stref tranzytowych wzdłuż granic

Orban powiedział, że w jego kraju imigracja znajdzie się pod kontrolą od następnego dnia po 15 września, kiedy wejdą w życie nowe ustawy uchwalone w piątek przez parlament, które przewidują do trzech lat więzienia dla osób nielegalnie przekraczających granicę oraz do pięciu lat, jeśli osoba ta jest uzbrojona i powoduje uszkodzenie ogrodzenia budowanego na południowej granicy Węgier z Serbią. Ponadto Orban zaaprobował tworzenie stref tranzytowych wzdłuż granic dla załatwiania formalności imigracyjnych, co było mocno krytykowane przez opozycję i organizacje broniące praw człowieka.

(mal)