W Rosji zatrzymano pułkownika i dwóch oficerów Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Funkcjonariusze sześć lat temu ukradli z sejfu uniwersyteckiej biblioteki XV- wieczną Biblię Gutenberga. Mężczyźni wpadli przy próbie sprzedaży starodruku.

Wartość Biblii Gutenberga szacuje się na co najmniej 15 milionów dolarów. Chciał ją kupić prywatny kolekcjoner z Moskwy. Zaproponował 40 milionów rubli, czyli około 3,5 miliona złotych.

Aresztowany w tej sprawie pułkownik Siegiej Biediszczew do kradzieży przyznał się już na pierwszym przesłuchaniu. W 2009 roku oficerowie FSB dowiedzieli się, że w tajnym magazynie Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego im. Łomonosowa przechowywane są starodruki. Najcenniejsze znajdowały się w sejfie, do którego klucze miały jedynie władze uczelni. Pułkownik Biediszczew zmusił pracowników uniwersytetu do otwarcia sejfu pod pozorem kontroli. Wtedy upewnił się, że rzeczywiście są tam przechowywane bezcenne księgi.

Do tej pory nie wiadomo w jaki sposób pułkownik Biediszczew i pomagający mu major i kapitan FSB dokonali kradzieży. Kiedy już weszli w posiadanie Biblii nie mieli pojęcia jak cenne jest to dzieło. Kupca znaleźli dopiero w ubiegłym roku. Zostali zatrzymani podczas sprzedaży pierwszego tomu.

Dwa egzemplarze liczącej dwa tomy Biblii Gutenberga Rosjanie wywieźli jako zdobycz wojenną z Lipska. Kompletny egzemplarz wydrukowany na włoskim papierze trafił na przechowanie do biblioteki uniwersyteckiej. Przez kilkadziesiąt lat po wojnie, Rosjanie nie przyznawali się, że mają Biblię Gutenberga. Fakt "wywiezienia zdobyczy wojennej" potwierdzili dopiero w 1993 roku.

Biblia Gutenberga jest najstarszą istniejąca na świecie drukowaną książką. Egzemplarze, które przetrwały do dziś pochodzą z Moguncji z 1455 r.