"W ramach poprawy niemieckiego potencjału odstraszania minister obrony Niemiec, Boris Pistorius, złożył w Waszyngtonie wniosek o zakup systemów rakietowych Typhon o zasięgu do 2 tys. km" - podał we wtorek portal tygodnika "Der Spiegel".
Typhon nazywany jest również Strategicznym Systemem Ognia Średniego Zasięgu (SMRF). To system rakietowy średniego zasięgu, opracowany przez amerykańską armię.
Jak zapewnił minister z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec, wypowiadając się w poniedziałek dla prasy podczas wizyty w USA, Typhon na wyposażeniu Bundeswehry służyłby wyłącznie jako środek odstraszający.
Kluczowe jest to, że zasięg systemów Typhon jest znacznie większy niż jakiejkolwiek innej broni, którą dysponują kraje europejskie – podkreślił. W tym kontekście mówił, że amerykański system „znacząco poprawi niemieckie i europejskie zdolności obronne”.
Równocześnie Boris Pistorius zastrzegł, że jest to rozwiązanie pomostowe. Docelowo niemieckie wojsko na wyposażeniu będzie posiadać europejski system rakietowy dalekiego zasięgu. Na to potrzeba jednak od 7 do 10 lat.
Według niemieckiego ministra Pentagon rozważa obecnie, czy jest gotowy dostarczyć Niemcom zaawansowany sprzęt wojskowy.
Modułowy system wyrzutni rakiet Typhon zintegrowany jest z nową wersją pocisków Tomahawk. Pozwala atakować cele głęboko za linią frontu, takie jak sztaby dowodzenia, lotnictwo strategiczne czy składy paliw.


