Księżna Mette-Marit przygotowuje się do przeszczepu płuc. Jak informują norweskie media, stan jej zdrowia jesienią znacznie się pogorszył. Cierpi ona na samoistne włóknienie płuc.

  • Księżna Mette-Marit z Norwegii zmaga się z poważną chorobą płuc - samoistnym włóknieniem, które gwałtownie się pogorszyło.
  • Po miesiącach leczenia i rehabilitacji czeka ją teraz ryzykowny przeszczep płuc - decyzja, na którą musiała się mentalnie przygotować.
  • Choroba powoduje bliznowacenie płuc, które tracą elastyczność i prowadzi do niewydolności oddechowej, a medycyna nie zna skutecznego lekarstwa.
  • Bądź na bieżąco. Wejdź na stronę główną RMF24.pl

Jesienią nastąpiło znaczne pogorszenie stanu zdrowia Mette-Marit, żony następny norweskiego tronu, która od lat cierpi na poważną chorobę - samoistne włóknienie płuc. Większość ostatnich tygodni spędziła ona na leczeniu w szpitalu oraz rehabilitacji. Teraz nie pozostało nic innego, jak przygotowania do przeszczepu.

Miałam nadzieję, że uda się dzięki lekarstwom utrzymać chorobę w ryzach i rzeczywiście do tej pory rozwijała się powoli. Teraz nastąpiło gwałtowne pogorszenie - przyznaje księżna, cytowana przez telewizję NRK.

Konieczność transplantacji płuc pojawiała się w rozmowach z lekarzami wielokrotnie, ale ona sama potrzebowała czasu, żeby mentalnie się na to przygotować. Tym bardziej, że jak mówi, operacja obarczona jest wysokim ryzykiem.

Mette-Marit została zdiagnozowana w 2018 roku.

Norweska wersja Kopciuszka, czyli historia miłosna kelnerki i księcia

Mette-Marit Ciessem Hoibi, była kelnerka i samotna matka 4-letniego chłopca, poślubiła księcia Haakona w sierpniu 2001 roku. Ojciec jej syna został skazany za posiadanie narkotyków. Sama Matte-Marit przyznała się wówczas w wywiadach, że na początku lat 90. prowadziła burzliwy tryb życia. Zarabiała na życie między innymi jako tancerka w nocnym klubie. 

Dziś jej syn, Marius Borg Hoiby, zwany "bonusowym księciem", ma poważne problemy z prawem. Został oskarżony o 32 przestępstwa, w tym cztery gwałty. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Mette-Marik i Haakon mają dwójkę wspólnych dzieci: księżniczkę Ingrid Alexandrę i księcia Sverre Magnusa.

Samoistne włóknienie płuc - co to za choroba

Samoistne włóknienie płuc, znane również pod angielskim skrótem IPF (idiopathic pulmonary fibrosis), to jedna z najbardziej tajemniczych i niebezpiecznych chorób. Każdego roku dotyka ono tysiące osób na całym świecie, bez względu na wiek, płeć czy styl życia.

W przeciwieństwie do wielu innych chorób płuc, gdzie winę można zrzucić na palenie papierosów, pracę w szkodliwych warunkach czy infekcje, tutaj lekarze rozkładają ręce. Nie wiadomo, dlaczego u niektórych osób układ oddechowy zaczyna stopniowo przegrywać walkę z własnym organizmem. 

W przebiegu IPF dochodzi do stopniowego bliznowacenia, czyli włóknienia tkanki płucnej. Płuca, które normalnie przypominają miękką, elastyczną gąbkę, z czasem stają się twarde i sztywne. Tracą swoją elastyczność, co dramatycznie pogarsza wymianę gazową - płucom coraz trudniej przekazywać tlen do krwiobiegu i usuwać dwutlenek węgla. To prowadzi do narastającej niewydolności oddechowej, która z czasem może zagrażać życiu.

Niestety, medycyna nie zna jeszcze sposobu na całkowite wyleczenie samoistnego włóknienia płuc. W przypadkach zaawansowanych, gdy standardowa terapia nie przynosi oczekiwanych rezultatów, rozważa się przeszczepienie płuc.