W dokach Port Harcourt w delcie Nigru płonie tankowiec. Wcześniej słyszano tam dwa wybuchy. W okolicy działają bojówki zapowiadające wstrzymanie eksportu ropy, jeśli nigeryjski rząd nie przyzna społecznościom lokalnym większych udziałów w wydobyciu surowców.

Statek stał zacumowany w części towarowej, a nie terminalu naftowym, więc eksport ropy z Nigerii, ósmego w świecie eksportera tego surowca, nie jest zagrożony.

Ponad milionowe miasto Port Harcourt leży w odległości kilkunastu kilometrów od największego w Nigerii kompleksu przeładunku ropy naftowej i gazu, znajdującego się na wyspie Bonny.