Sama była prostytutką przez 10 lat. Teraz policja z Frankfurtu nad Menem aresztowała ją za zmuszanie do prostytucji pięciu kobiet w wieku od 17 do 19 lat. Schwesta Ewa to niemiecka raperka, ale urodziła się w Polsce. Sam pseudonim artystyczny jest lekko spolszczony - po niemiecku znaczy Siostra Ewa.

Sama była prostytutką przez 10 lat. Teraz policja z Frankfurtu nad Menem aresztowała ją za zmuszanie do prostytucji pięciu kobiet w wieku od 17 do 19 lat. Schwesta Ewa to niemiecka raperka, ale urodziła się w Polsce. Sam pseudonim artystyczny jest lekko spolszczony - po niemiecku znaczy Siostra Ewa.
Według śledczych Schwesta Ewa zmuszała młode dziewczyny do prostytucji (zdj. ilustracyjne) / Yui Mok PA /PAP

Według śledczych Schwesta Ewa zmuszała młode dziewczyny do prostytucji. Prokuratorzy mówią o podejrzeniu handlu ludźmi.

Schwesta Ewa ma 32 lata. Nigdy nie robiła tajemnicy ze swojego życia. Nie tylko z tego, że przez 10 lat zarabiała na ulicy. W licznych wywiadach opowiada, że gdy jej matka była jeszcze z nią w ciąży, ojciec trafił do więzienia za zabójstwo. Z Koszalina, w którym się urodziła, jako małe dziecko przeniosła się z matką do Kilonii. W Niemczech krążyła miedzy ośrodkami dla uchodźców i domami dla samotnych matek. Miała problemy z pieniędzmi, z uznaniem rówieśników - walczyła z tym agresją.

Ta agresja widoczna jest też w jej twórczości. Choćby jej ostatnia, wydana oczywiście w Niemczech, płyta zatytułowana została "Kurwa".

Nigdy nie rozstałam się całkiem ze środowiskiem burdeli - mówiła Schwesta Ewa jeszcze niedawno. Przecież większość moich znajomych jest z tego środowiska - dodawała.

Od kilku lat mieszka we Frankfurcie. Na niedawnych życzeniach dla kolegi rapera w formie teledysku zawarła m.in. ujęcie siebie z młodą dziewczyną na hotelowym łóżku określając ją jako "najlepszą klacz w swojej stajni". Zapowiadała też, choć można to było odebrać jako żart, że wkrótce otworzy legalny dom publiczny płacący podatki.


(mpw)