Mianem skandalu określił niemiecki dziennik „Berliner Zeitung” reakcję premiera Jarosława Kaczyńskiego na przygotowaną przez Erikę Steinbach wystawę „Wymuszone drogi”. Komentator skrytykował Kaczyńskiego za to, że wydaje sądy bez obejrzenia ekspozycji.

Komentarz, który ukazał się w dzisiejszym wydaniu, został opatrzony tytułem „Polska drażliwość”. Dziennik pisze w nim, że każdy ma prawo do zgłaszania uwag, jednak sposób, w jaki zrobił to polski premier, jest skandalem. Kaczyński nie widział wystawy, a mimo tego wezwał w dniu otwarcia do jej „unicestwienia” - pisze komentator „Berliner Zeitung”.

Gazeta dodaje, że Polacy, którzy wypożyczyli organizatorom wystawy eksponaty, zareagowali natychmiast i zamierzają wycofać te przedmioty. „BZ” komentuje: „Taka uległość wobec władzy jest przerażająca i znana tylko w krajach rządzonych w sposób despotyczny”.

Komentator gazety mówi wprost - To skandal - i dodaje, że konsekwencje słów polskiego premiera są bezprecedensowe i wywołują poważne obawy o przyszłość stosunków polsko-niemieckich. Jaką wizję tych stosunków roztacza niemiecka gazeta posłuchaj w relacji berlińskiego korespondenta RMF Tomasza Lejmana: