Alarm w Luwrze źle funkcjonował albo reakcja strażników była zbyt wolna. To wstępne rezultaty śledztwa po zuchwalej kradzieży bezcennych klejnotów w tym paryskim muzeum. Łupem padło dziewięć przedmiotów. Jeden z nich został zgubiony przez sprawców podczas ucieczki. Telewizja BFMTV opublikowała nagranie z momentu kradzieży.
- W Luwrze doszło do spektakularnej kradzieży bezcennych klejnotów - mówi się o "napadzie stulecia".
- Złodzieje nie byli uzbrojeni, ale grozili strażnikom metalowymi narzędziami i zmusili do niewpuszczania zwiedzających.
- Śledczy podejrzewają udział przestępczości zorganizowanej, mniej prawdopodobna jest ingerencja zagraniczna.
- Skradziono osiem bezcennych przedmiotów, w tym diademy, naszyjniki i kolczyki z kolekcji królowych i cesarzowych Francji; dziewiąty przedmiot - korona cesarzowej Eugenii - został porzucony podczas ucieczki.
- Złodzieje dostali się do Galerii Apolla, udając robotników remontujących Luwr, użyli ciężarówki z podnośnikiem.
- Próbowali zatrzeć ślady, chcąc podpalić ciężarówkę, ale nie zdążyli - na miejscu znaleziono kanistry z benzyną.
- Telewizja BFMTV opublikowała nagranie z momentu kradzieży.
- Policja zabezpieczyła sprzęt złodziei (rękawiczki, palnik, krótkofalówkę i żółtą kamizelkę) i analizuje nagrania monitoringu, na których widać twarze sprawców przed włamaniem.
- W śledztwo zaangażowano około 60 osób, a władze zapewniają o pełnej determinacji w schwytaniu sprawców.
Reakcja osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w Luwrze była tak bardzo spóźniona, że niektórzy obserwatorzy zastanawiają się wręcz, czy złodzieje nie mieli wspólników wśród strażników.
Według paryskiej prokurator Laure Beccuau sprawcy tego "napadu stulecia" - bo takiego określenia używają już francuskie media" - nie byli uzbrojeni. Mimo wszystko udało im się zmusić strażników, by nie wpuszczali zwiedzających do sali, gdzie kradzione były klejnoty. Złodzieje mieli grozić strażnikom metalowymi narzędziami, które mieli w rękach.
Telewizja BFMTV opublikowała nagranie z momentu kradzieży. Widać na nim zakapturzoną osobę ubraną w żółtą kamizelkę, która przecina piłą witrynę w Galerii Apolla.
Z tyłu sali również widzimy zwiedzających, ponieważ w czasie włamania muzeum było otwarte.


