Piątek był najgorętszym dniem w sierpniu na Wyspach od 17 lat. Po południu odnotowano 36,4 stopnie Celsjusza. Najwyższą temperaturę w ciągu dnia zanotowano o godz. 15 w stacjach pomiarowych na londyńskim lotnisku Heathrow oraz w ogrodzie botanicznym Kew Gardens.

Zaledwie tydzień wcześniej w Wielkiej Brytanii temperatura doszła do 37,8 stopnia, co było tegorocznym rekordem i trzecim najwyższym wynikiem, od kiedy w tym kraju prowadzone są pomiary. Absolutnym rekordem kraju pozostaje 38,7 stopnia, które 25 lipca 2019 roku zanotowano w ogrodach botanicznych Uniwersytetu w Cambridge, a drugą najwyższą temperaturą było 38,5 stopnia w Faversham w hrabstwie Kent w południowo-wschodniej Anglii 10 sierpnia 2003 roku.

Urząd meteorologiczny Met Office przewiduje, że upalne temperatury utrzymają się w Anglii i Walii do końca tygodnia. Zapowiada też wyjątkowo wysokie - jak na Wielką Brytanię - temperatury w nocy. Na niektórych terenach aż do środy mogą się one utrzymywać się na poziomie 19-22 stopni. Dla porównania, w latach 1961-1990 było tylko osiem nocy z temperaturą powyżej 20 stopni.

W związku z kolejny upalnym weekendem - i ograniczoną możliwością wyjazdów zagranicznych - Brytyjczycy ponownie tłumnie wyruszyli na krajowe plaże, szczególnie na południowym wybrzeżu Anglii, ale poza obawami, że na plażach i w nadmorskich miejscowościach nie jest możliwe utrzymywanie dystansu społecznego, na razie nie ma informacji o tym, by doszło do poważniejszych incydentów.