200 tysięcy osób jest zagrożonych utratą pracy w Moskwie po tym jak zagraniczne firmy zawiesiły działalność lub zdecydowały się opuścić rosyjski rynek - poinformowała w poniedziałek agencja Reutera.

Reuters cytuje mera Moskwy Siergieja Sobianina, który napisał na blogu, że władze stolicy Rosji są gotowe wspierać osoby, które stracą pracę, zapewniając im szkolenia oraz tymczasową pracę.

Sobianin stwierdził, że w zeszłym tygodniu przyjęto plan pomocy dla zagrożonych utratą pracy mieszkańców Moskwy, opiewający na 3,6 miliarda rubli (ok. 38 milionów euro).

"Program ten dotyczy przede wszystkim pracowników firm zagranicznych, które czasowo zawiesiły swoją działalność lub zdecydowały się opuścić Rosję. Według naszych szacunków, około 200 000 osób jest zagrożonych utratą pracy" - oświadczył mer Moskwy.

Również w poniedziałek prezes banku centralnego Rosji Elwira Nabiullina zapowiedziała podjęcie kroków prawnych w związku z zamrożeniem aktywów tzn. blokady rezerw złota, walut i środków należących do rosyjskich rezydentów.

Zagraniczne sankcje doprowadziły do zablokowania około 300 miliardów dolarów z około 640 miliardów dolarów, które Rosja posiadała w swoich rezerwach złota i walut w momencie rozpoczęcia, jak to określa, "specjalnej operacji wojskowej" na Ukrainie.

W tym roku Unia Europejska nałożyła pięć pakietów sankcji na Rosję

Od końca lutego Unia Europejska nałożyła pięć pakietów sankcji na Rosję. Obejmują one m.in. rosyjskie banki, rosyjskich oligarchów, jak również samego prezydenta Rosji Władimira Putina. Trwają prace nad kolejnym, szóstym pakietem. Dopiero w nim mogą się znaleźć sankcje na rosyjski gaz i ropę.

Na początku kwietnia - w ramach sankcji - 217 osób zostało objętych zakazem wjazdu do Unii i zamrożeniem aktywów w Europie.

W gronie tym znaleźli się m.in. wysocy rangą urzędnicy Kremla, oligarchowie - Mosze Kantor, Boris Rotenberg i Oleg Deripaska - i inni biznesmeni zaangażowani w kluczowe sektory rosyjskiej gospodarki, takie jak energetyka, finanse, media, przemysł obronny i zbrojeniowy.

Wśród 18 podmiotów dodanych na listy sankcyjne znalazły się cztery główne rosyjskie banki (Bank Otkrytie, Novikombank, Sovcombank i VTB), spółka działająca w sektorze transportu i należąca do Federacji Rosyjskiej oraz firmy z branży zbrojeniowej, których technologia lub produkty odegrały znaczącą rolę w inwazji na Ukrainę.

Piąty pakiet sankcji zakłada zakaz zakupu i importu węgla oraz innych stałych paliw kopalnych do UE, jeśli pochodzą one z Rosji lub są z Rosji eksportowane, począwszy od sierpnia 2022 r. Import węgla do UE wart jest obecnie 8 mld euro rocznie.

Wśród potencjalnych sektorów, które miałby objąć szósty pakiet sankcji, wymienia się m.in. ropę i gaz, jednak w tej sprawie unijna "27-ka" jest ciągle bardzo mocno podzielona, a za głównego "hamulcowego" takiego rozwiązania postrzegane są Niemcy.