Białoruś zapłaciła Rosji 187 milionów dolarów długu za gaz - powiadomił wicepremier rządu w Mińsku Uładzimir Siemaszko. Oznajmił, że Białoruś całkowicie spłaciła dług i jeśli do jutra Rosja nie zapłaci za tranzyt, wstrzyma przesył ropy i gazu przez swoje terytorium.

Białoruś: Żądamy spłaty zadłużenia za tranzyt gazu

Jesteśmy zmuszeni do wykonania gestu dobrej woli. Pożyczyliśmy pieniądze, jako że sytuacja Białorusi nie jest łatwa, i o godz. 16 na pokrycie długu, który Gazprom przedstawiał Białorusi, skierowanych zostało 187 milionów dolarów - oznajmił Siemaszko. Żądam od Gazpromu, by jutro do godz. 10 zapłacił nagromadzony dług za tranzyt w wysokości 260 mln dolarów. W przeciwnym razie będziemy zmuszeni przerwać tranzyt węglowodorów przez terytorium Białorusi - oświadczył wicepremier.

Rosja nie potwierdza spłacenia przez Białoruś długu

Na razie Gazprom nie potwierdza otrzymania od Białorusi opłaty za gaz - powiedział rzecznik rosyjskiego koncernu Siergiej Kuprijanow.

Gazprom ograniczył rano dostawy gazu dla Białorusi o 60 proc. w stosunku do normalnego przepływu. Wcześniej ograniczył dostawy w poniedziałek o 15 proc. i we wtorek o kolejne 15 proc. Rosyjski gigant chce w ten sposób zmusić Białoruś, by zapłaciła za dostawy realizowane od początku roku. Rosjanie szacują dług na 192 mln dolarów. W konsekwencji prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka polecił rządowi wstrzymać tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Białorusi do krajów UE, dopóki Gazprom nie zapłaci swego zadłużenia za tranzyt, które Łukaszenka szacuje na 260 mln dolarów.

UE apeluje o rozwiązanie konfliktu

Komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger zaapelował do obu stron konfliktu o jego rozwiązanie. Wstrzymanie dostaw gazu przez Rosję dla jednego z krajów Unii Europejskiej, to atak energetyczny na całą Wspólnotę - stwierdził. Zaznaczył, że Europa nie może być zakładnikiem rosyjsko-białoruskiego sporu gazowego.

Komisja Europejska pozostaje w kontakcie z trzema krajami, które mogą być dotknięte białorusko-rosyjskim sporem: Polską, Niemcą i Litwą. Dostawy błękitnego paliwa do tego ostatniego kraju już zostały zmniejszone o 40 proc.

Chwilowy spadek ciśnienia na gazociągu dostarczającym surowiec do Polski

Duże zaniepokojenie polskich władz odpowiadających za energetykę wzbudził dzisiejszy incydent w punkcie pomiarowym na gazociągu dostarczającym surowiec do Polski. Ciśnienie chwilowo spadło. Według nieoficjalnych informacji reportera RMF FM Krzysztofa Zasady, sytuacja wróciła już do normy, a spadek ciśnienia nie ma wpływu na dostawy gazu do Polski.