Sam zadecyduję o tym, kto będzie kierował Moskwą - zapowiedział prezydent Rosji przebywający właśnie z wizytą w Chinach. Dmitrij Miedwiediew po podpisaniu dekretu o zdymisjonowaniu długoletniego mera stolicy Rosji Jurija Łużkowa poinformował, że rozpatrzy proponowane kandydatury na jego następcę.

Uzasadniając swoją decyzję o dymisji Łużkowa przywódca Rosji mówił o utracie zaufania do niego. Na pełniącego obowiązki moskiewskiego burmistrza Miedwiediew wyznaczył Władimira Riesina, dotychczasowego pierwszego zastępcę Łużkowa.

Opozycja oskarżała zarząd Moskwy o korupcję, a samego Łużkowa - o lobbowanie na rzecz sektora budowlanego, w tym koncernu Inteko należącego do jego żony Jeleny Baturinej. Pismo "Forbes" szacuje fortunę małżonki eksburmistrza na 2,9 mld dolarów.

Od kilku tygodni działalność Łużkowa była ostro krytykowana przez państwowe media. Swojej niechęci do burmistrza nie ukrywał też Miedwiediew.

74-letni Łużkow sprawował swój urząd nieprzerwanie od 1993 roku. W tym czasie przeżył trzy kampanie prezydenckie, sześć parlamentarnych, 10 premierów, dwie wojny w Czeczenii i kryzys finansowy. Znany jest z populistycznych i nacjonalistycznych poglądów. Jego kadencja upływała w czerwcu 2011 roku.