Starciami z policja zakończyła się wielka, paryska demonstracja pracowników budżetówki przeciwko polityce prezydenta Emmanuela Macrona! Bojówki anarchistów i chuliganów zaczęły rozbijać sklepowe witryny i demolować bankowe biura. Obrzuciły kamieniami i butelkami funkcjonariuszy, którzy odpowiedzieli pałkami. Wcześniej uliczny protest przebiegał bez incydentów.

Szturmowym oddziałom policji udało się rozpędzic grupy anarchistów i chuliganów. Wcześniej sporadyczne starcia przypominały w pewnym sensie zabawę w kotka i myszkę. Bojówki ubranych na czarno młodych ludzi z zasłoniętymi twarzami obrzucały policjantów butelkami i kamieniami. Następnie znikały w małych uliczkach wokół paryskiego Placu Narodu - a później pojawiały się w innym miejscu, gdzie policja się ich nie spodziewała. Niektórzy członkowie tych bojówek uzbrojeni byli w metalowe pręty, kastety i młotki.

Przed tymi starciami paryska demonstracja przebiegała spokojnie - podobnie zresztą jak i protesty uliczne w ponad 130 innych miastach Francji. Towarzyszyły im strajki m.in. nauczycieli, pielęgniarek, lekarzy, pocztowców i kontrolerów lotów - wszyscy protestują przeciwko zapowiadanym przez Macrona cięciom budżetowym.