Marcin Kamiński zadebiutował w barwach Fortuny Duesseldorf, a jego nowy klub zremisował na wyjeździe 1:1 z RB Lipsk w 2. kolejce niemieckiej ekstraklasy. Na czele tabeli z kompletem punktów Bayern Monachium, VfL Wolfsburg i Hertha Berlin.

26-letni Kamiński, powołany przez selekcjonera reprezentacji Jerzego Brzęczka na wrześniowe mecze z Włochami i Irlandią, przed tygodniem został wypożyczony z VfB Stuttgart i w niedzielę rozegrał pierwsze spotkanie w barwach beniaminka. Spędził na boisku 90 minut. Remis należy uznać za sukces gości, choć to oni w 47. minucie za sprawą Matthiasa Zimmermanna objęli prowadzenie. W 68. wyrównał Francuz Jean-Kevin Augustin.

Gospodarze nas zlekceważyli. Według mnie to raczej straciliśmy dwa punkty niż zdobyliśmy jeden - podsumował Zimmermann.

Jeszcze większe powody do zadowolenia niż Kamiński może mieć Robert Lewandowski. Kapitan biało-czerwonych zdobył gola, drugiego w sezonie i zanotował asystę w wygranym na wyjeździe 3:0 meczu z niedawnym pracodawcą Kamińskiego.

Obecnie statystyka dokonań Lewandowskiego w Bundeslidze to 259 spotkań, 182 bramki i 55 asyst. Dorobek strzelecki daje mu szóste miejsce wśród najlepszych snajperów wszech czasów, ex aequo z Ulfem Kirstenem. 10 goli dzieli go od piątego na liście Peruwiańczyka Claudio Pizarro z Werderu Brema. A Lewandowski trafia, trafia i trafia - podsumował magazyn "Kicker".

Oprócz Polaka, do siatki gospodarzy trafili debiutujący w podstawowej jedenastce mistrza Niemiec Leon Goretzka oraz Thomas Mueller. Myślę, że konkurencja w zespole jest jednym z powodów udanego początku sezonu. Po prostu każdy walczy o zaufanie nowego trenera i miejsce w składzie - przyznał Mueller.

W niedzielę ekipa z Monachium, w tradycyjnych bawarskich strojach, wzięła udział w sesji fotograficznej na potrzeby Oktoberfest. Po dwóch kolejkach kompletem punktów mogą się pochwalić także VfL Wolfsburg i Hertha Berlin.

"Wilki" wygrały w sobotę z Bayerem Leverkusen 3:1. W kadrze gości na to spotkanie nie znalazł się Jakub Błaszczykowski.

Gospodarze prowadzili 1:0, ale do przerwy był remis, a w pierwszym kwadransie drugiej połowy piłkarze z Wolfsburga zdobyli dwie kolejne bramki. Ich trener Bruno Labbadia dopiero w 13. podejściu odniósł pierwsze zwycięstwo nad klubem, którego barwy w przeszłości reprezentował jako zawodnik.

W ostatnich latach "Wilki" walczyły o utrzymanie, teraz zaczęły sezon z wysokiego pułapu. "Służy nam baby boom. Sześciu z nas w ostatnich tygodniach zostało ojcami" - przyznał Szwajcar Renato Steffen, który zdobył premierowego gola w Bundeslidze, a od tygodnia cieszy się synkiem Lianem.W prezencie za pierwszą wygraną w sezonie dostałem syna. Teraz musiałem znaleźć jakąś rekompensatę, stąd moja bramka - dodał z uśmiechem.

Także po raz drugi wygrała Hertha, tym razem 2:0 w Gelsenkirchen z Schalke 04. Gospodarze powinni prowadzić w 14. minucie, jednak Daniel Caligiuri nie trafił w bramkę z rzutu karnego. W odpowiedzi atak ekipy ze stolicy przyniósł jej gola po strzale z 16 m Ondreja Dudy. Znany z występów w Legii Warszawa Słowak tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego ustalił rezultat efektownym uderzeniem z rzutu wolnego.

Za prowadzącym trio jest pięć zespołów z czterema punktami. Wśród nich jest Borussia Dortmund, która już w piątek zremisowała bezbramkowo na wyjeździe z Hannoverem 96. Całe spotkanie w jej barwach rozegrał Łukasz Piszczek.

(m)