Tragiczny wypadek w słowackich Tatrach. Dwaj skialpiniści wyzwolili tzw. płytową lawinę. Życia jednego z nich nie udało się uratować.

Do tragicznego wypadku lawinowego doszło w południe we wtorek w Dolinie Ciężkiej w słowackiej części Tatr Wysokich. Dwaj słowaccy skialpiniści (narciarze wysokogórscy) w wieku 38 i 60 lat, podczas trawersu Pustej Ławki, wyzwolili tzw. płytową lawinę. Jeden z nich został porwany na dno doliny i przysypany zwałami śniegu. 

Jak poinformowali słowaccy ratownicy górscy, drugiemu mężczyźnie udało się zatrzymać po krótkim upadku. Następnie zszedł do swojego towarzysza, odnalazł go i wydobył spod śniegu. Niestety obrażenia poszkodowanego były śmiertelne. 

Skialpinista natychmiast skontaktował się z Horską Zachranną Służbą z prośbą o pomoc. Do akcji ratunkowej włączyła się załoga śmigłowca z Popradu, która po międzylądowaniu w Starym Smokowcu zabrała na pokład dwóch ratowników górskich. 

Jak relacjonują słowaccy ratownicy górscy, ze względu na ryzyko kolejnych lawin, ocalony narciarz został ewakuowany drogą lotniczą spod Zamarzniętego Stawu w Dolinie Ciężkiej i przetransportowany do Starego Smokowca. Ciało zmarłego skialpinisty zostało przekazane funkcjonariuszom słowackiej policji. 

W Tatrach nadal obowiązuje zagrożenie lawinowe drugiego stopnia, a ratownicy górscy apelują o ostrożność, dostosowanie swoich planów do możliwości i panujących warunków i odpowiednie wyposażenie.