Pięciu zagranicznych turystów zginęło w wyniku lawiny, która zeszła na północy Norwegii. Jedną osobę udało się uratować. Wśród ofiar nie ma Polaków.

Pięciu zagranicznych turystów zginęło pod lawiną. To czterej turyści ze Szwajcarii i ich francuski przewodnik. Jedną osobę uratowano. Rzecznik lokalnej policji Morten Pettersen powiedział, że szósta osoba została odkopana spod śniegu i przebywa obecnie w szpitalu.

Lawina porwała sześć osób, które szły w 12-osobowej grupie. Przedstawicielka policji z Tromsoe Astrid Nilsen poinformowała, że lawina porwała obywatela Francji i pięciu obywateli Szwajcarii. Wcześniej szef policji w Tromsoe Tor-Einar Eilertsen mówił, że "mogło chodzić o Francuzów".

Uratowano jedną osobę. Pięć kolejnych zlokalizowano dzięki nadajnikom radiowym, w które były wyposażone. Na miejsce wysłano ratowników oraz psy ratownicze. W poszukiwaniach uczestniczy też kilka śmigłowców oraz myśliwce F-16.

Do tragedii doszło na wysokości ok. 1000 metrów, na górze Sorbmegaisa, w mieście Kaafjord. Szef policji w Tromsoe powiedział, że informacje o przejściu lawiny służby otrzymały około godziny 14.30.