Po każdej tragedii można się podnieść. Amerykanie przeżyli ataki z 11 września. Otrząsną się też po masakrze w Las Vegas. Miasto już wraca do życia. I choć wielu twierdziło, że w stolicy amerykańskiego hazardu już nigdy nie będzie tak wesoło jak dotąd, to zapewniam, że - choć na zawsze mieszkańcy Las Vegas zapamiętają wydarzenia z ostatniej niedzieli - nie zatrzyma to normalnego biegu życia. Zresztą już tak jest.