​Prezydent Sri Lanki Gotabaja Radżapaksa zgodził się ustąpić ze stanowiska w związku z masowymi protestami - ogłosił przewodniczący lankijskiego parlamentu. Kraj przeżywa kryzys gospodarczy, brakuje paliwa, leków i żywności.

Aby zapewnić pokojowe przekazanie władzy, prezydent zapowiedział, że złoży rezygnację 13 lipca - ogłosił przewodniczący parlamentu Mahinda Abejwardena w przemówieniu telewizyjnym.

Wcześniej gotowość do ustąpienia ze swojego stanowiska ogłosił także premier Sri Lanki Ranil Wikramasingże. Liderzy lankijskich formacji politycznych zapowiedzieli potrzebę utworzenia wielopartyjnego tymczasowego rządu, który miałby zorganizować nowe wybory, w celu ustabilizowania sytuacji.

W sobotę odbyły się największe protesty w historii Sri Lanki. Doszło do starć z policją. Demonstrujący w Kolombo wdarli się także do pałacu prezydenckiego, gdzie m.in. kąpali się w tamtejszym basenie.

Wieczorem media informowały, że protestujący podpalili także rezydencję premiera Wikramasingże.

Protesty na Sri Lance trwają od kwietnia. Obywatele są niezadowoleni z pogarszającej się sytuacji gospodarczej kraju. Brakuje leków, żywności i paliwa. Problemy zaczęły się podczas pandemii, gdy spadła liczba turystów przybywających na wyspę. Kryzys zaostrzyła wojna w Ukrainie i związane z tym globalne wzrosty cen surowców energetycznych oraz żywności. 

Władze w 2019 roku obniżyły szereg podatków, co doprowadziło do tego, że wpływy znacząco zmalały. Spadała także liczba samych podatników.

W 2021 roku prezydent Gotabaja Radżapaksa ogłosił, że Sri Lanka zostanie pierwszym krajem na świecie z ekologicznym rolnictwem. Zakazano importu i stosowania nawozów w rolnictwie. W rezultacie znacząco spadły plony, co doprowadziło do wzrostu cen żywności. Do tego dołożyły się susze. 

Lankijskie władze ogłosiły bankructwo, w związku z niezdolnością obsługi zadłużenia zagranicznego. Minister finansów Ali Sabri przekazał, że kraj będzie potrzebował pomocy zewnętrznej w wysokości 3 mld dolarów, by zapewnić dostawy podstawowych produktów spożywczych, paliwa i leków.

Wielu obywateli domaga się także zmian elit politycznych. Klan Radżapaksów ma w kraju olbrzymie wpływy. Mahinda Radżapaksa był prezydentem przez 10 lat, a także kilka razy stał na czele rządu. Obecnie głową państwa jest jego brat, Gotabaja Radżapaksa. Inni członkowie klanu zasiadali lub dalej zasiadają w rządach, parlamencie lub zarządach państwowych firm.