Francuscy rolnicy mają kolejny pomysł, jak skomercjalizować swoje fermy. Na mocy tzw. „kurzego kontraktu” klienci kupują ptaki, ale nie zabierają ich do domów, tylko zostawiają u hodowców. Ten w zamian zobowiązuje się dostarczać im wszystkie jaja, jakie zniesie kura.

Na pomysł „kurzych kontraktów” wpadli rolnicy z okolic Belfort i Montbeliard na wschodzie Francji. Za 52 euro hodowca zobowiązuje się dostarczać przez osiem miesięcy do domu klienta wszystkie jaja zniesione przez kupionego przez niego ptaka - średnio 6 jajek tygodniowo. Po upływie tego czasu rolnik przywozi klientowi samą kurę – gotową, by przyrządzić z niej rosół.

Dzięki temu hodowcy mają gwarancje zbytu i dobrych cen, konsumenci mają zaś pewność, że kupują świeże jajka.