Scenografia gorsza niż u Republikanów, ale atmosfera dużo bardziej gorąca - to komentarze po pierwszym dniu konwencji Demokratów w Filadelfii, w czasie której Hillary Clinton oficjalnie zostanie ogłoszona kandydatką tej partii na prezydenta. Dziś przemawiać ma jej mąż, były prezydent - Bill Clinton.

Scenografia gorsza niż u Republikanów, ale atmosfera dużo bardziej gorąca - to komentarze po pierwszym dniu konwencji Demokratów w Filadelfii, w czasie której Hillary Clinton oficjalnie zostanie ogłoszona kandydatką tej partii na prezydenta. Dziś przemawiać ma jej mąż, były prezydent - Bill Clinton.
Pierwszy dzień konwencji Demokratów /EPA/TANNEN MAURY /PAP/EPA

Jutro natomiast przemawiać będą: prezydent Barack Obama oraz wiceprezydent Joe Biden.

Wczoraj na scenie pojawiła się pierwsza dama Michelle Obama. Przemawiała niecałe 20 minut. Wyglądała na nieco zdenerwowaną. Mówiła, że Ameryka to najwspanialszy kraj na świecie. W swoim przemówieniu nawiązała do powtarzanego przez Donalda Trumpa sloganu, w którym obiecywał, że uczyni Amerykę ponownie wspaniałym krajem.

Pierwsza dama nie wymieniając nazwiska republikańskiego kandydata powiedziała: Nie pozwólcie nigdy nikomu by mówił, że ten kraj nie jest wspaniały, że w jakiś sposób musimy go uczynić wspaniałym ponownie, ponieważ w tej chwili jest to najwspanialszy kraj na świecie - podkreślała Michelle Obama i zachwalała Hillary Clinton:To co najbardziej podziwiam w Hillary, to, to, że nigdy nie ugina się pod naciskiem. Nigdy nie wybiera łatwego wyjścia. Hillary Clinton nigdy nie porzuca niczego w życiu.

APA