Pożar, który wybuchł po poniedziałkowej kolizji kontenerowca Solong i tankowca MV Stena Immaculate na Morzu Północnym, trwa. Właściciel kontenerowca Ernst Russ podał we wtorek, że - wbrew wcześniejszym doniesieniom - Solong nie miał na pokładzie trującego cyjanku sodu. W związku z kolizją aresztowano 59-letniego mężczyznę - pod zarzutem rażącego niedbalstwa.
Pożar szalał przez całą noc i trwa - mówił rano rzecznik portu w Grimsby Martyn Boyers.
Według informacji brytyjskiej straży przybrzeżnej podanych we wtorkowe popołudnie, obie jednostki nadal się palą, ale pożar na tankowcu znacznie osłabł. Solong zdryfował nieco na południe i jest mało prawdopodobne, by jednostka nie zatonęła.
Policja Humberside poinformowała we wtorkowym oświadczeniu, że aresztowała 59-letniego mężczyznę pod zarzutem rażącego niedbalstwa w związku z kolizją.
Tankowiec MV Stena Immaculate, wyczarterowany przez armię amerykańską, stał na kotwicy około 16 km od wybrzeża w brytyjskim mieście Hull w hrabstwie Yorkshire, gdy uderzył w niego kontenerowiec Solong. Kolizja spowodowała ogromny pożar oraz wyciek paliwa.
W nocy z poniedziałku na wtorek brytyjska straż przybrzeżna podała, że zakończyły się poszukiwania zaginionego członka załogi kontenerowca.
36 członków załóg (obu statków) bezpiecznie przetransportowano na brzeg, jedna osoba została hospitalizowana. Jeden członek załogi Solonga nadal jest zaginiony. Niestety po intensywnych poszukiwaniach nie odnaleziono go i poszukiwania zostały zakończone - mówił w poniedziałek wieczorem Matthew Atkinson z brytyjskiej straży przybrzeżnej.
Jak przekazał brytyjski minister ds. morskich Mike Kane, przyjęto robocze założenie, że jeden z marynarzy poniósł śmierć.
Solong płynął ze Szkocji do Rotterdamu. Właściciel kontenerowca Ernst Russ podał we wtorek, że - wbrew wcześniejszym doniesieniom - Solong nie miał na pokładzie trującego cyjanku sodu. Możemy potwierdzić, że na pokładzie nie ma kontenerów z cyjankiem sodu. Są cztery puste kontenery, które wcześniej zawierały tę niebezpieczną substancję, i będą one nadal monitorowane - oznajmił.
Minister Wielkiej Brytanii ds. mieszkalnictwa Matthew Pennycock opisał sytuację na Morzu Północnym jako "dynamiczną". Trwa śledztwo dotyczące przyczyn zderzenia - powiedział telewizji BBC.
Zaznaczył, że podejmowane są działania, by ocenić potencjalne skutki kolizji dla środowiska morskiego. Jak podkreślił, jakość powietrza jest obecnie "w bezpiecznych granicach".
Amerykańska firma logistyczna Crowley, operator i współwłaściciel MV Stena Immaculate, poinformowała, że "w wyniku kolizji doszło do pożaru (na tankowcu), a paliwo lotnicze zostało spuszczone (do wody)". Dodano, że "załoga Stena Immaculate opuściła statek po wielu eksplozjach na pokładzie".
Według brytyjskiego oddziału Greenpeace obecnie jest za wcześnie, aby określić skalę szkód środowiskowych, ale jak podała organizacja "zarówno duża prędkość, z jaką doszło do incydentu, jak i materiał filmowy pokazujący skutki zdarzenia budzą poważne obawy".


