Globalna grupa bankowa HSBC (Hongkong Shanghai Banking Corporation), choć wciąż jest dochodowa, zamierza rekapitalizować się w drodze dodatkowej emisji akcji na sumę 17 mld USD (12 mld funtów) - donosi biznesowy dodatek tygodnika "Observer".

Rekapitalizacja jest bankowi potrzebna dla poprawy zestawień bilansowych w świetle globalnego kryzysu finansowego. HSBC nie ma w planach skorzystania z rządowego programu wsparcia sektora bankowego, lecz zwróci się do swoich akcjonariuszy i inwestorów prywatnych. Wyniki HSBC uważane są za ważny sprawdzian kondycji brytyjskiego sektora bankowego.

"Observer" spodziewa się, że HSBC, jeden z najbardziej rentownych brytyjskich banków, ogłosi 20-procentowy spadek zysków w ujęciu rocznym oraz wstrzymanie wypłaty dywidendy dla zaoszczędzenia 7 mld USD bądź ograniczenie jej do minimum. Powodem jest to, że bank został zmuszony do spisania na straty części swoich operacji na rynku nieruchomości USA, realizowanych za pośrednictwem przejętej wcześniej firmy Household, która udzielała pożyczek klientom o niezadowalającej zdolności kredytowej.

Bank został też poszkodowany przez niepewną perspektywę wzrostu w Azji, gdzie prowadzi swoje największe operacje. Jego najwięksi korporacyjni klienci w Chinach, borykają się ze spadkiem eksportu na swe towary w UE. Około 1 mld USD bank miał stracić w piramidzie finansowej Bernarda Madoffa.

W poniedziałek HSBC ogłosi swoje wyniki finansowe za ubiegły rok. Według "Observera" łączna suma trudno ściągalnych należności, kredytów i pożyczek wzrosła w 2008 roku do 25 mld USD z 17 mld USD w roku poprzednim, głównie z powodu strat na wcześniejszych transakcjach i obniżki wyceny aktywów. Mimo to, wiele banków mogłoby HSBC pozazdrościć spodziewanego przez "Observera" zysku za ubiegły rok w wysokości około 18 mld USD. W minionym tygodniu łączną stratę, sięgającą około 35 mld funtów, ogłosiły dwa banki - RBS oraz Grupa Bankowa Lloyds.