Druga awaria prądu w ciągu dwóch dni nawiedza Lazurowe Wybrzeże we Francji. W nocy w Nicei płonęła stancja transformatorowa. Według władz pożar nie wybuchł przypadkiem.
- W niedzielę w Nicei doszło do poważnej awarii zasilania. Jak podejrzewają lokalne władze, w wyniku działań kryminalnych.
- Dotknięte zostały m.in. nicejskie lotnisko, sieć tramwajowa i pobliskie miejscowości.
- To już drugi podobny przypadek na południu Francji. W sobotę nietypowa awaria dotknęła niedalekie Cannes.
Jak pisze portal BBC, co najmniej 45 tys. domów zostało w niedzielę dotkniętych awarią prądu po wybuchu pożaru, do którego doszło ok. godz. 02:00 czasu lokalnego w Nicei.
Lokalna policja informuje, że znaleziono "ślady opon", a drzwi do stacji transformatorowej, położonej na zachodzie miasta, według doniesień tamtejszych mediów, były "wyłamane".
Nim rankiem udało się przywrócić prąd, awaria dotknęła m.in. nicejskie lotnisko, sieć tramwajową i sąsiednie miasta: Saint-Laurent-du-Var i Cagnes-sur-Mer.
Burmistrz Nicei, Christian Estrosi, napisał na platformie X, że "ostro potępia" "złośliwe działania, które dotykają nasz kraj".


