​Samolot Pakistan International Airlines rozbił się w Karaczi w Pakistanie. Na pokładzie było 107 osób. Co najmniej dwie osoby przeżyły katastrofę - podają lokalne władze. Do tej pory odnaleziono ciała 56 ofiar.


Jak podają media, samolot leciał z Lahauru do portu lotniczego Dźinnaha. Maszyna rozbiła się dwa kilometry od lotniska, w dzielnicy Model Colony na obrzeżach Karaczi, będącego największym miastem w Pakistanie. Ogień został ugaszony i mimo zapadnięcia zmroku trwa akcja ratownicza.

Samolot uderzył w wieżę telefoniczną, a następnie spadł na kilka domów. Kilka samochodów spłonęło. 


Według władz pakistańskich ocalał szef Bank of Punjab Zafar Masud, który po odzyskaniu przytomności miał powiedzieć: "Dziękuję bardzo. Bóg był litościwy".

Rozbił się samolot PK 8303, na pokładzie którego było 99 pasażerów oraz 8 członków załogi - powiedział rzecznik państwowej linii lotniczej. Podczas ostatniego kontaktu pilot przekazał, że ma pewne problemy techniczne - powiedział rzecznik PIA Abdullah H Khan.  

Podczas ostatniego podejście powiedzieliśmy mu, że oba pasy, gdzie może wylądować, są gotowe. Pilot zdecydował jeszcze na jedno okrążenie... To tragiczny wypadek - zaznaczył.

Airbus 321 próbował - według relacji świadków i nagrań wideo - dwa lub trzy razy wylądować, zanim się rozbił. AP podaje, że na stronie internetowej LiveATC.net, która monitoruje komunikację samolotów z wieżami kontrolnymi, pojawił się zapis ostatniej wymiany zdań pilota z kontrolerem ruchu.

"Straciliśmy silnik" - powiedział pilot. "Potwierdź próbę (lądowania) na brzuchu" - odpowiedział kontroler lotów. "Mayday, mayday, mayday, mayday Pakistan 8303" - brzmiały ostatnie słowa pilota, zanim utracono łączność.

Według świadków, gdy maszyna krążyła, próbując podejść do lądowania, z jednego z jej dwóch silników wydobywał się ogień.

Pakistańska armia poinformowała na Twitterze, że na miejscu katastrofy są już siły szybkiego reagowania oraz oddziały paramilitarne. 

Koncern Airbus podał, że nie posiada jeszcze informacji o prawdopodobnych przyczynach katastrofy.

Opracowanie: