Były amerykański prezydent, USA 90-letni Jimmy Carter poinformował, że jest chory na raka i walczy o życie. W oświadczeniu do mediów napisał, że operacja wątroby, której się poddał niedawno ujawniła, iż ma nowotwór z przerzutami. Carter zapowiedział, że zostanie poddany leczeniu i że kolejne oświadczenie w tej sprawie wyda w następnym tygodniu.

Były amerykański prezydent, USA 90-letni Jimmy Carter poinformował, że jest chory na raka i walczy o życie. W oświadczeniu do mediów napisał, że operacja wątroby, której się poddał niedawno ujawniła, iż ma nowotwór z przerzutami. Carter zapowiedział, że zostanie poddany leczeniu i że kolejne oświadczenie w tej sprawie wyda w następnym tygodniu.
Jimmy Carter walczy o życie /LYNN BO BO /PAP/EPA

"Ostatni zabieg chirurgiczny wątroby wykazał, że mam raka, który występuje obecnie również w innych częściach mojego ciała. Zamierzam zmienić rozkład moich zajęć, tak abym mógł poddać się leczeniu przez lekarzy z Emory Healthcare" - można przeczytać w oświadczeniu udostępnionym przez Centrum Cartera.

Ta instytucja na początku sierpnia informowała, iż lekarze szpitala uniwersyteckiego w Emory przeprowadzili operację, podczas której usunięto z wątroby byłego prezydenta niewielki guzek. Centrum twierdziło wówczas, że prognozy są bardzo dobre i że Carter w pełni wyzdrowieje.

Jimmy Carter jest 39. prezydentem USA i jednym z czterech żyjących byłych amerykańskich prezydentów. Carter spędził w Białym Domu 4 lata od 1977 do 1981 roku. Po przegranej walce o drugą kadencję, powrócił w 1981 roku do rodzinnej Georgii, gdzie założył centrum swojego imienia. Centrum promuje publiczną służbę zdrowia, pokojowe rozwiązywanie światowych konfliktów oraz demokrację.


(j.)