Dokładny bilans ataku na Worlds Trade Center będzie znany najwcześniej jutro - powiedział burmistrz Nowego Jorku Rudolf Giuliani. Ostrzegł jednak, że liczba ofiar może być bardzo duża.

"Naszym zadaniem jest teraz uratować tak wiele istnień ludzkich, jak to tylko możliwe" - oświadczył burmistrz. Z najnowszych doniesień wynika, że wszystkie nowojorskie szpitale, postawione w stan najwyższej gotowości, przyjęły dopiero kilkuset poszkodowanych. Tymczasem w budynku World Trade Center, który runął w wyniku zamachu, musiało znajdować się od kilku do kilkunastu tysięcy osób. Na razie nie ma ich jednak jak dowieźć do szpitali. Do setek osób zagrzebanych w gruzach po prostu ratownicy jeszcze nie dotarli. W samym tylko Nowym Jorku i Waszyngtonie do akcji ratunkowej włączono personel 16 szpitali cywilnych i wojskowych. Rannych przyjmować będą także bazy wojskowe w Andrews i Bethesda. Władze apelują, aby do tych placówek jak najszybciej zgłosili się lekarze, którzy na co dzień pracują gdzie indziej, ale akurat przypadkiem znaleźli się w Nowym Jorku czy Waszyngtonie. Zdaniem polityka z partii Demokratycznej - Jimmiego Morana - w Nowym Jorku mogło zginąć nawet 10 tysięcy osób. W Światowym Centrum Handlu pracowało około 40 tysięcy osób. Dodatkowo w ruinach zawalonych budynków zginęło setki strażaków, prowadzących akcje ratunkową.

21:25